Archive for the 'Drogi Pamiętniczku' Category

Prosto do nieba czwórkami szli

W ostatniej mojej partii ładnie wybroniłem się białymi przed „diamencikiem”, czyli diagonalnym kwadratem i jego rozwinięciem, czyli diagonalną siatką. a potem wygrałem dzięki uprzejmości przeciwniczki, która dostawiając czwarty kamień wszędzie gdzie się da, umożliwiła mi zbudowanie zwycięskiego układu przez samo blokowanie jej posunięć. Atakowała zaciekle, ale schematycznie. Ja pod koniec tej partii też stawiałem czwórki, ale było to już przemyślane VCF (Victory by Continuous Fours).

Wiele osób idąc na ilość dostawia zawsze czwarty, chociaż często nic to nie daje, albo nawet pogarsza ich pozycję. Czasem, jeśli już, lepiej jest postawić czwarty o jedno pole dalej – sprawi że to przeciwnik będzie zamknięty a nasze kamienie będą na zewnątrz, gotowe do wykorzystania w przyszłych pułapkach. Ale raczej nie warto tego robić nie mając strategii.

Pewna wygrana… ale jak?

Rozejrzałem się po stronce gomoku.pl w poszukiwaniu teorii. Ściągnąłem RenLiba, trochę bibliotek i… co dalej?

Przeglądam na przykład blibliotekę „pewnych zwycięstw dla czarnych” i jakoś nie rozumiem tych oczywistych sytuacji wygranej – jak je dalej rozegrać. Chciałbym żeby to zostało pokazane do końca*.

Nie widzę oczywistości tych sytuacji.

Poniższy cytat z gomoku.pl dotyczy również mnie:

„Niejednokrotnie widziałem jak gracze swap, z rankingami większymi niż 1900 popełniają bezsensowne błędy w ataku, nie wykorzystując oczywistych sytuacji, właśnie ze względu na brak znajomości podstawowych schematów”

Pograłem trochę, ogólnie zwycięsko ale pojawił się problem – grając czarnymi zbyt często oddawałem inicjatywę białym. Tak jakbym stracił tą początkową oczywistą przewagę. Oczywiście problemem jest brak znajomości schematów. Właściwych schematów, a nie tylko dostawiania trzech, czterech, trzech, czterech… albo konika. ;)


edit:
*) to było spowodowane moją początkową nieumiejętnością korzystania z RenLiba

Chwała zwyciężonym

Dostałem w tekę jak dzidzia na czym straciłem ok. 100 ukochanych punktów rankingowych, chlip. Od jedej osoby. Ale grałem z nią dalej uparcie. I robiłem banalnie proste błędy – muszę to rozpracować, przejrzeć te partie i wyciągnąć wnioski.

Przede wszystkim grałem zbyt defensywnie. Blokując nawet nędzne dwójki. A to błąd. Trzeba się nauczyć rozpoznawać kiedy jest rzeczywiste zagrożenie i trzeba je zgasić w zarodku, a kiedy nie ma zagrożenia i szkoda tracić inicjatywę na niepotrzebne posunięcia.

Chciałem też stosować konika (nowa zabawka, która przez chwilę nieźle działała) przeciwko niby klasycznemu obciągaczowi czwórek i zostałem zjedzony. Przyznaję, że mimo tego gość wcale nie grał tak standardowo jak „zwykli początkujący” – na przykład wcześnie neutralizował zagrożenia. Po spojrzeniu w profil widać że ma za sobą kilka tysięcy gier pomimo słabego rankingu – weteran. Wniosek: jednak ciągle gra schematami bo nie idzie do przodu.

I poznałem kolejny pattern – nazwę go diamencik. Czyli po prostu cztery ustawione w kopniętym kwadracie. Bardzo niebezpieczne ustawienie, bo potem powstawje z tego siatka i mamy VCT. Nie wolno dopuścić do zaistnienia czegoś takiego.

Mój szanowny przeciwnik zresztą bardzo często jechał po przekątnych.

Liczba partii: 111 (45/66/0)
Ranking: 1285

Jak grać Pro ;)

Tym razem stała się dziwna rzecz. Próbowałem postawić swój pionek i nic. Nie chciał się postawić! Java nawala? Parę kliknięć na oślep i udało się go postawić gdzieś w przypadkowym miejscu. Wkrótce znów to samo. Tym razem straciłem ponad pół minuty klikając na oślep w planszę, a pionek nie chciał się postawić. W końcu dał się postawić – tuż za środkowym kwadratem. Przy kolejnej okazji nie chciał się dać postawić gdzie indziej jak tylko w środku…

I przyszło olśnienie. To po prostu wariant gry, gdzie czarne muszą postawić pierwsze posunięcie w środku, a drugie poza wyznaczonym kwadratem. A nazywa się ta wersja Pro.

Mój ranking wynosi 1321, chociaż na liście wciąż pisze „nowy”.

Ale można ranking takiego szybko poznać dwuklikając na niego. To też zaliczamy do moich nowych odkryć. Chwała początkującym! ;)