Chwała zwyciężonym

Dostałem w tekę jak dzidzia na czym straciłem ok. 100 ukochanych punktów rankingowych, chlip. Od jedej osoby. Ale grałem z nią dalej uparcie. I robiłem banalnie proste błędy – muszę to rozpracować, przejrzeć te partie i wyciągnąć wnioski.

Przede wszystkim grałem zbyt defensywnie. Blokując nawet nędzne dwójki. A to błąd. Trzeba się nauczyć rozpoznawać kiedy jest rzeczywiste zagrożenie i trzeba je zgasić w zarodku, a kiedy nie ma zagrożenia i szkoda tracić inicjatywę na niepotrzebne posunięcia.

Chciałem też stosować konika (nowa zabawka, która przez chwilę nieźle działała) przeciwko niby klasycznemu obciągaczowi czwórek i zostałem zjedzony. Przyznaję, że mimo tego gość wcale nie grał tak standardowo jak „zwykli początkujący” – na przykład wcześnie neutralizował zagrożenia. Po spojrzeniu w profil widać że ma za sobą kilka tysięcy gier pomimo słabego rankingu – weteran. Wniosek: jednak ciągle gra schematami bo nie idzie do przodu.

I poznałem kolejny pattern – nazwę go diamencik. Czyli po prostu cztery ustawione w kopniętym kwadracie. Bardzo niebezpieczne ustawienie, bo potem powstawje z tego siatka i mamy VCT. Nie wolno dopuścić do zaistnienia czegoś takiego.

Mój szanowny przeciwnik zresztą bardzo często jechał po przekątnych.

Liczba partii: 111 (45/66/0)
Ranking: 1285

0 Odpowiedzi to “Chwała zwyciężonym”



  1. Dodaj komentarz

Dodaj komentarz